Coraz bliżej święta…! Ach, jak ja już nie mogę się ich doczekać. Dom jest przygotowany, choinka też już jest, a nawet dwie. Właśnie wspólnie z córka skończyłyśmy ozdabiać pierniczki. Święta to czas magiczny. Spędzamy go z rodziną, wręczamy sobie prezenty, śpiewamy kolędy. To również czas kiedy mamy chwilę dla siebie, możemy zwolnić.
Dzisiaj chciałam Wam przedstawić ostatnio testowane przeze mnie kosmetyki do twarzy Rosental.
Misją marki Rosental jest produkowanie czystych i oryginalnych kosmetyków naturalnych. Co ważne – nie są one testowane na zwierzętach. Ponieważ firma polega wyłącznie na własnych zdolnościach konserwacyjnych roślin, naturalny okres przydatności kosmetyków do twarzy Rosental do spożycia wynosi zaledwie 12 miesięcy. Wśród kosmetyków, które przetestowałam są:
- maska oczyszczająca Avo Clay,
- Serum Hyaluron Supreme,
- Serum Bakuchiol Supreme,
- Krople do jogi twarzy Squalane,
- Roll on, kwarc różowy do jogi twarzy
- Rose Gua Sha,
- Roller Rose Queen
Jak kosmetyki do twarzy Rosental sprawdziły się u mnie? Już piszę 🙂 Jednocześnie mam dla Was świetną niespodziankę! Na hasło OLIWIA30 – otrzymacie rabat 30% na wszystko i prezent – darmowy 4-pak Advanced Anti Aging Silk Mask 😍
Zacznę od tego, że moja cera jest bardzo wymagająca. Cześć kosmetyków mnie uczula, część ma zbyt słabe działanie, a jeszcze inne nie odpowiadają mi ze względu na zapach bądź tez konsystencję. Bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie maska z awokado. Zarówno zapach, kolor, jak i konsystencja dają poczucie, że zamknęliśmy prawdziwe awokado w słoiczku. Maska jest wydajna, dobrze się rozprowadza i dosyć szybko wchłania. Stosowałam ją na noc, choć jeśli ktoś lubi to myśle, ze świetnie sprawdzi się również rano. Jest to maska detoksykująca, która pozostawia również lekko ściągniętą i napiętą skórą.
Serum hialuronowe stosuję już od dawna lecz z tymi kosmetykami miałam pewien problem. Otóż bardzo często podrażniały moją skórę niezależnie od stężenia. Do serum hialuronowego Rosental podchodziłam wiec nieco sceptycznie. Jakież było moje zaskoczenie, kiedy po dwóch tygodniach stosowania moja skóra wciąż pozostawała w niezmienionym stanie – bez podrażnienia, swędzenia i zaczerwienienia! Dodam, ze kosmetyk jest wydajny- wystarczą 3-4 krople, które płynnie się rozprowadzają i szybko wchłaniają.
Serum z bakuchiolem stosowałam po raz pierwszy. Czytałam na jego temat bardzo pozytywne opinie, co skłoniło mnie do przetestowania tego kosmetyku. Serum Bakuchiol Rosental jest produktem w 100% naturalnym i wegańskim. Ma przyjemną konsystencję i jest wydajny. Ten ziołowy składnik przeciwstarzeniowy (bakuchiol) jest uważany za skuteczną alternatywę dla retinolu. Zawarte w nim przeciwutleniacze chronią przed wolnymi rodnikami i spowalniają naturalny proces starzenia się skóry.
Gua Sha to produkt, którego byłam ogromne ciekawa. Nigdy przedtem nie wykonywałam automasażu twarzy ani drenażu limfatycznego. Płytka wykonana jest z różowego kwarcu, który uważany jest za kamień leczniczy miłości do siebie i harmonii. Dodatkowo koi skórę twarzy i sprawia, że ponownie nabiera ona blasku. Kamień Gua Sha nie bez powodu ma specyficzny kształt. Wykonywanie drenażu limfatycznego kamieniem wymaga nieco wprawy i odpowiednich ruchów kamieniem. Aktualnie bez problemu znajdziemy filmiki instruktażowe, ktore pokazują jak krok po kroku taki masaż wykonać. Warto pamiętać, żeby przed jego rozpoczęciem nałożyć na skore twarzy krople – w moim przypadku Skwalan.
Roll on z kwarcem różowym to produkt stworzony dla osób zabieganych, czyli w zasadzie dla wszystkich. Face Yoga Roll-On z chłodzącym aplikatorem w kształcie kulki z kwarcu różowego to doskonałe rozwiązanie łączące pielęgnację i narzędzie w jednym. Aby rozpocząć używanie tego produktu należy go wypełnić i wstrząsnąć. Możemy stosować go w biurze lub np w podróży. Chłodny aplikator rollera idealnie sprawdzi się pod opuchnięte oczy. Kosmetyki możecie zakupić TUTAJ.